 |
 |
Autor |
Wiadomość |
kslom
Dołączył: 07 Mar 2015
Posty: 1513
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią Maj 05, 2017 18:12
Temat postu :
|
 |
|
Młodzieniec będzie jeszcze przez jakiś czas po kuratelą rodziców. Beda go dokarmiać a nawet zezwalać na korzystanie z kuchni. Przyjdzie jednak taki dzień kiedy STARY ON pogoni młodzieńca z okolicy:(((( Samiczka która pozostała w gnieździe będzie zachęcane a następnie przymuszana do opuszczenia gniazda. Rozwój sytuacji będzie taki sam jak z samczykiem.
Przeciwwskazań go założenia znaczników nie ma żadnych...jednak ja preferuję aby dzikie ptaki były dzikie bez ludzkich wynalazków. Przesłał bym znaczniki ale moje będą zbyt duże / są dla gołębi pocztowych/. Trzeba rozglądać się za znacznikiem o fi 5 do 6 mm ( coś takiego http://allegro.pl/znacznik-fi-5x8-mm-z-nadrukiem-telefonu-50-szt-i6784867228.html). Muszą być zatrzaskowe. Sa jeszcze obrączki dla gołębi ozdobnych ale z założeniem może być problem.
Radość rodziców jest możliwa....w końcu wychowali zacnego potomka który osiągnął już dojrzałość i nie trzeba tyrać na niego:))))
Sezam???? Nie wiem ale można podawać siemię lniane, pokarm dla kanarków. |
|
_________________ Szybuj i wracaj szybko |
|
|
 |
dona13
Dołączył: 15 Kwi 2017
Posty: 27
Skąd: Dziki Wschód ;]
|
Wysłany: Pią Maj 05, 2017 19:27
Temat postu :
|
 |
|
kslom napisał: | Przyjdzie jednak taki dzień kiedy STARY ON pogoni młodzieńca z okolicy:(((( |
A one mają jakieś swoje rewiry? Tzn. pogna go tak w siną dal, czy niekoniecznie aż tak daleko?
kslom napisał: | Samiczka która pozostała w gnieździe będzie zachęcane a następnie przymuszana do opuszczenia gniazda. Rozwój sytuacji będzie taki sam jak z samczykiem. |
Ekhm... właśnie dwie godziny temu zauważyłam, że i smarkatej już na parapecie nie ma. Musiała wystartować z wrzosu, bo nie narobiła takiego rumoru jak chłopak (ten startował z parapetu i od razu poszłam zobaczyć co się dzieje). Było już na dworze ciemnawo, a bezpańskich kotów jest u nas dużo, więc na wszelki wypadek poszłam na dół sprawdzić, czy przypadkiem nie siedzi gdzieś w trawie (lub pod żywopłotem, bo tam ptasie młodziaki często się chowają). Jednak nigdzie jej nie było, więc może też poleciała w graby, bo widziałam wcześniej, że minę miała nietęgą kiedy została w gnieździe sama i ciągle się rozglądała za rodziną.
A z ciekawostek - przy okazji sprawdzania bzu pod oknem natknęłam się niespodziewanie na parę oczu wystających znad żółtego dzioba i patrzących na mnie złowrogo, z bardzo porządnie uwitego i oblepionego mchem gniazda ;D . Góra ciemniejsza, brzucho nakrapiane, więc zdaje się, że będę miała jeszcze pod oknem rodzinę kosów :) .
Zobaczymy co będzie jutro, w każdym razie teraz mogłam jeszcze dokładniej wszystko tam posprzątać, wyszorować porządnie parapet i hmm... wpadłam na pomysł żeby gniazdo trochę "podlać" wrzątkiem z czajnika, bo tam pod spodem jest dużo ziemi, więc do jutra i wsiąknie i wyparuje, a zawsze to jakaś neutralizacja "aromatu" jest.
Siemie lniane dostają, natomiast ciekawa sprawa z tym sezamem, spróbuję może gdzieś poszperać, czy w ogóle jakieś ptaki to jedzą.
-------------
Nie no... ja z nimi nie mogę. Myślałam, że skoro już zdecydowali, że zostają w starym gnieździe i nakładli tam nowych patyków, to sprawa pewna. Więc postawiłam wieczorem na drugim parapecie podobną donicę, z resztkami korzonków z zeszłego roku, żeby posadzić w niej nowy kwiatek. Patrzę dzisiaj, a tu powstał poważny dylemat! Usadzają się w obu donicach, i na jednym i na drugim parapecie, do starego gałązki dokładają, w drugim siadają i przekładają korzonki, raz jedno, raz drugie. I teraz mam następną zagadkę ;). |
|
|
|
|
 |
kslom
Dołączył: 07 Mar 2015
Posty: 1513
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob Maj 06, 2017 9:54
Temat postu :
|
 |
|
Pani gołębica zdecyduje którą chałupę chce:))) Widocznie obie są warte zachodu...
Ptaki ma ją swoje rewiry, tereny. Wynika to ze zwykłego zachowania gatunku. Bo co by się działo jakby ptaki kojarzyły się w bliskim pokrewieństwie??? |
|
_________________ Szybuj i wracaj szybko |
|
|
 |
dona13
Dołączył: 15 Kwi 2017
Posty: 27
Skąd: Dziki Wschód ;]
|
Wysłany: Nie Maj 07, 2017 8:09
Temat postu :
|
 |
|
Kurczę, ja już nie nadążam za nimi... Jeszcze dzisiaj młodziaki rozbijały się po parapecie, tzn. nie widziałam, ale słyszałam jak zawadzały o szyby, bo czasem jeszcze lądują z poślizgiem, no i śmietnik dookoła pojemnika z karmą mówi sam za siebie. Wstaję, patrzę, a tu w gnieździe jajo. Anielka niby wysiaduje, ale nie cały czas (jak było poprzednio), czasem siedzi na latarni, a jajo zostaje samo. Coś poszło nie tak? Co to za wariackie tempo? |
|
|
|
|
 |
kslom
Dołączył: 07 Mar 2015
Posty: 1513
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie Maj 07, 2017 16:31
Temat postu :
|
 |
|
dona13 napisał: | Kurczę, ja już nie nadążam za nimi... Jeszcze dzisiaj młodziaki rozbijały się po parapecie, tzn. nie widziałam, ale słyszałam jak zawadzały o szyby, bo czasem jeszcze lądują z poślizgiem, no i śmietnik dookoła pojemnika z karmą mówi sam za siebie. Wstaję, patrzę, a tu w gnieździe jajo. Anielka niby wysiaduje, ale nie cały czas (jak było poprzednio), czasem siedzi na latarni, a jajo zostaje samo. Coś poszło nie tak? Co to za wariackie tempo? |
Gołębica składa jajka z różnicą kilkudziesięciu godzin. Aby młode wykluły się w tym samym czasie to matka nie siada na jajku nr 1 a "kuca" nad nim. Zachowanie jakie prezentuje można powiedzieć , ze jest w normie. Po zniesieniu drugiego jaja rozpoczyna się proces wysiadywania, na przemian...dzień samiec, samica nocą. |
|
_________________ Szybuj i wracaj szybko |
|
|
 |
dona13
Dołączył: 15 Kwi 2017
Posty: 27
Skąd: Dziki Wschód ;]
|
Wysłany: Pon Maj 08, 2017 7:19
Temat postu :
|
 |
|
kslom napisał: | Ptaki ma ją swoje rewiry, tereny. Wynika to ze zwykłego zachowania gatunku. Bo co by się działo jakby ptaki kojarzyły się w bliskim pokrewieństwie??? |
No fakt... u dzikusów w naturze z pewnością do anomalii, a co za tym idzie zmniejszenia populacji.
A jeszcze zapytam z ciekawości, bo to wszystko dla mnie nowość, czy w hodowli gołębi są linie hodowlane? Stosuje się inbred na jakiegoś konkretnego przodka, w celu utrzymania bliskiego pokrewieństwa, czy tylko out-cross? |
|
|
|
|
 |
kslom
Dołączył: 07 Mar 2015
Posty: 1513
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon Maj 08, 2017 11:30
Temat postu :
|
 |
|
Dla mnie takim dobitnym przypadkiem ludzkiej ingerencji w naturę jest gepard. Za kilka lat można spodziewać się braku dzikiej formy tego kota gdyż nie będzie w stanie nic upolować.
Teraz gołębie:))
W hodowli gołębia pocztowego tzw kojarzenie krewniacze (bo to jest chyba stara polska nazwa inbredowania) jest dość częstym sposobem utrwalenia pewnych cech na których zależny hodowcy. Oczywiście u gołębia pocztowego będzie to szybkość powrotu do rodzinnego gołębnika a u gołębi rasowych np barwa lub jakaś inna cecha danej rasy.
Nie znam pełnego znaczenia pojęciowego, angielskiego słowa "out-cross" mniej jednak domyślam się , ze chodzi o tzw krzyżówki (out - na zewnątrz, cross- krzyż). Krzyżowanie jest (chyba...to moja opinia) najpopularniejszym sposobem rozmnażania gołębi pocztowych.
Krzyżówki są również wykorzystywane przez naturę |
|
_________________ Szybuj i wracaj szybko |
|
|
 |
dona13
Dołączył: 15 Kwi 2017
Posty: 27
Skąd: Dziki Wschód ;]
|
Wysłany: Pon Maj 08, 2017 12:16
Temat postu :
|
 |
|
kslom napisał: |
W hodowli gołębia pocztowego tzw kojarzenie krewniacze (bo to jest chyba stara polska nazwa inbredowania) jest dość częstym sposobem utrwalenia pewnych cech na których zależny hodowcy. Oczywiście u gołębia pocztowego będzie to szybkość powrotu do rodzinnego gołębnika a u gołębi rasowych np barwa lub jakaś inna cecha danej rasy. |
Po polsku chyba częściej używa się określenia "chów wsobny", czyli (w uproszczeniu) kojarzenie zwierzaków w bliskim pokrewieństwie, skierowane na powielanie genów jakiegoś wybitnie wspaniałego (pod względem eksterieru, psychiki, zdrowia) zwierza, co może zaowocować powstaniem linii hodowlanej. Czyli chyba mniej więcej to samo :) .
kslom napisał: | Nie znam pełnego znaczenia pojęciowego, angielskiego słowa "out-cross" mniej jednak domyślam się , ze chodzi o tzw krzyżówki (out - na zewnątrz, cross- krzyż). Krzyżowanie jest (chyba...to moja opinia) najpopularniejszym sposobem rozmnażania gołębi pocztowych.
Krzyżówki są również wykorzystywane przez naturę |
Out-cross (nie wiem jaki ma odpowiednik w polskim, o ile ma) to właśnie kojarzenie osobników niespokrewnionych ze sobą, które jednak (przynajmniej u szanowanych hodowców - tzn. mam na myśli psy, bo tylko w tym temacie siedzę) jest skierowane na wzmocnienie występowania pożądanych cech użytkowych, lub głównie eksterierowych (u psów stricte wystawowych).
Czyli chyba już mam jasność sprawy, są zauważalne analogie :) . Jak zwykle dziękuję za wyjaśnienie (i cierpliwość) :) .
--------------
Zapomniałam dopisać, że jest już i drugie jajo, tym samym skończyła się laba i złażenie z gniazda :) . |
|
|
|
|
 |
andyg
Dołączył: 27 Maj 2017
Posty: 3
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2017 16:11
Temat postu :
|
 |
|
witam
Gołębia znalazłem w styczniu , nie mógł latać , biegunka , praktycznie nie jadł.weterynarz stwierdził że to paramyksowiroza. dostał antybiotyki biegunka po 10 dniach ustąpiła ale nie chciał jeść .zacząłem go karmić i poić przez strzykawkę mielonym zbożem dla gołębi + neutral rozpuszczonym w wodzie do poziomu papki 2x dziennie po 12-15cm3 trwało to 1,5 miesiąca i pewnego dnia zaczął jeść sam ,pokarm miał zawsze. dostawał też wit b complex dla gołębi kilka kropli na dzień, objawy typowe dla kręcika pojawiały się i znikały
ale do sedna w połowie kwietnia okazało się ze to gołębica :) kiedy znależliśmy 2 jajka zniosła w tym samym czasie , jedno było uszkodzone po 2 dniach przestała się nimi zajmować ale po 10 dniach kolejne jajko na następny dzień 2 jajko i tu zabawa sie skończyła siedziała na nich przez 22 dni sama!!! wychodziła 2-3 razy/dzień jadła piła i na jajka. zrozumiał jednak ze nic z tego nie bedzie/ jajka nie zapłodnione/ ale nic to po 10dniac kolejne jajka i teraz siedzi od niedzieli , pytanie czy to się już zakończy?? ptak jest w mieszkaniu trochę uciążliwy teraz jak siedzi na jajkach jest spokój ale wcześniej,pobudka 5.00 biega z jednego pokoju do drugiego , je sadzi kupy i tak do 8.00
czy taki ptak mieszkający od 5miesięcy w mieszkaniu mający jedzenie pod dostatkiem jest w stanie żyć na wolności?? czy powinienem go wypuścić , czy przeżyje?? co robić waszym zdaniem. |
|
|
|
|
 |
Lotny14ABC
Dołączył: 08 Kwi 2016
Posty: 74
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2017 16:41
Temat postu :
|
 |
|
Dokup jej samca i będziesz miał małą hodowle
Pozdrawiam |
|
|
|
|
 |
andyg
Dołączył: 27 Maj 2017
Posty: 3
|
Wysłany: Sob Cze 03, 2017 19:36
Temat postu :
|
 |
|
Nie o taką poradę mi chodziło |
|
|
|
|
 |
dona13
Dołączył: 15 Kwi 2017
Posty: 27
Skąd: Dziki Wschód ;]
|
Wysłany: Sro Cze 07, 2017 7:43
Temat postu :
|
 |
|
A ja znowu z pytaniami, bo coś się tym moim Gołąbiowym chyba pochrzaniło.
Po wyprowadzeniu się tamtych pierwszych młodziaków Anielka natychmiast złożyła dwa jajca (o tym pisałam wcześniej). Następne młode wykluły się przepisowo, teraz są już w fazie machania skrzydłami, zostają w gnieździe same i przymierzają się do zeskoczenia na parapet.
No ale do rzeczy... Anielka złożyła jajo (jedno) trzy dni temu... a młodziaki jeszcze w gnieździe siedzą... Na początku (przed samym złożeniem jaja i dzień następny) Anielka siedziała razem z młodymi w gnieździe i wysiadywała. Ale teraz w ogóle się tym jajem nie interesuje, młodziaki na nim siedzą i się wiercą. No i nie wiem co z tym fantem zrobić, czy to jajo już spisane na straty i powinnam je zabrać, czy nie?
Mam jeszcze jedno pytanie, całkiem z innej beczki - czy jest możliwe, że one (tzn. stare) poznają mnie kiedy jestem pod blokiem?? Bo kiedy siedzę na ławce, często siadają na daszku nad wejściowymi drzwiami i mi się przyglądają przekrzywiając łepetyny. |
|
|
|
|
 |
kslom
Dołączył: 07 Mar 2015
Posty: 1513
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sro Cze 07, 2017 10:20
Temat postu :
|
 |
|
dona13 napisał: | A ja znowu z pytaniami, bo coś się tym moim Gołąbiowym chyba pochrzaniło.
Po wyprowadzeniu się tamtych pierwszych młodziaków Anielka natychmiast złożyła dwa jajca (o tym pisałam wcześniej). Następne młode wykluły się przepisowo, teraz są już w fazie machania skrzydłami, zostają w gnieździe same i przymierzają się do zeskoczenia na parapet.
No ale do rzeczy... Anielka złożyła jajo (jedno) trzy dni temu... a młodziaki jeszcze w gnieździe siedzą... Na początku (przed samym złożeniem jaja i dzień następny) Anielka siedziała razem z młodymi w gnieździe i wysiadywała. Ale teraz w ogóle się tym jajem nie interesuje, młodziaki na nim siedzą i się wiercą. No i nie wiem co z tym fantem zrobić, czy to jajo już spisane na straty i powinnam je zabrać, czy nie?
Mam jeszcze jedno pytanie, całkiem z innej beczki - czy jest możliwe, że one (tzn. stare) poznają mnie kiedy jestem pod blokiem?? Bo kiedy siedzę na ławce, często siadają na daszku nad wejściowymi drzwiami i mi się przyglądają przekrzywiając łepetyny. |
Aj ta Anielka, Anielka.....A gdzie jest jegomość??
Ptakom się normalnie po....ło w głowach od dobrobytu:)) Normalnie muszą poświecić dużo czasu aby napełnić brzuszka a tu kuchnia pod nosem....
NIC NIE ROBIĆ. Zostawić w spokoju (można zabrać jajko i wyrzucić). Młode wylecą w siną dal i Anielka znowu zniesie jajka.
Oczywiście , ze poznają!!! To wręcz pozorom inteligentne istoty i potrafią rozpoznać "rękę" która je karmi. Ja mam takiego łobuza który siada na ramieniu i pociąga za ucho domagając się przysmaków:))) |
|
_________________ Szybuj i wracaj szybko |
|
|
 |
dona13
Dołączył: 15 Kwi 2017
Posty: 27
Skąd: Dziki Wschód ;]
|
Wysłany: Sro Cze 07, 2017 11:12
Temat postu :
|
 |
|
kslom napisał: |
Aj ta Anielka, Anielka.....A gdzie jest jegomość??
|
Polo pojawia się oczywiście, póki młodziaki były małe wysiadywali je na zmianę. Ale teraz głównie Anielka tam się kręci, chociaż i on przylatuje na żarcie i też je karmi ;) . No ale nowego jajca ewidentnie nie wysiadują, zajmują się głównie siedzeniem na latarni, połączonym z obserwacją gniazda, a jeżeli trzeba, odganiają intruzów. Wiem, że to jajco można im zabrać, tylko nie wiem czy trzeba, tzn. czy jest szansa, że coś się z niego wykluje, czy przez ten brak wysiadywania jest to niemożliwe.
kslom napisał: | Oczywiście , ze poznają!!! To wręcz pozorom inteligentne istoty i potrafią rozpoznać "rękę" która je karmi. Ja mam takiego łobuza który siada na ramieniu i pociąga za ucho domagając się przysmaków:))) |
Super :D !
Aa jeszcze o coś zapytam, bo mnie to zaczyna wkurzać - wróble! Poprzednim razem ich nie było wcale i panował spokój. A przy tych młodziakach ciągle przylatują, wyżerają z michy i robią na parapecie straszny bałagan. Szlag mnie już trafia, ale nie wiem czy jest jakiś sposób by się ich pozbyć (pewnie nie)? |
|
|
|
|
 |
kslom
Dołączył: 07 Mar 2015
Posty: 1513
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sro Cze 07, 2017 13:50
Temat postu :
|
 |
|
dona13 napisał: | kslom napisał: |
Aj ta Anielka, Anielka.....A gdzie jest jegomość??
|
Polo pojawia się oczywiście, póki młodziaki były małe wysiadywali je na zmianę. Ale teraz głównie Anielka tam się kręci, chociaż i on przylatuje na żarcie i też je karmi ;) . No ale nowego jajca ewidentnie nie wysiadują, zajmują się głównie siedzeniem na latarni, połączonym z obserwacją gniazda, a jeżeli trzeba, odganiają intruzów. Wiem, że to jajco można im zabrać, tylko nie wiem czy trzeba, tzn. czy jest szansa, że coś się z niego wykluje, czy przez ten brak wysiadywania jest to niemożliwe.
kslom napisał: | Oczywiście , ze poznają!!! To wręcz pozorom inteligentne istoty i potrafią rozpoznać "rękę" która je karmi. Ja mam takiego łobuza który siada na ramieniu i pociąga za ucho domagając się przysmaków:))) |
Super :D !
Aa jeszcze o coś zapytam, bo mnie to zaczyna wkurzać - wróble! Poprzednim razem ich nie było wcale i panował spokój. A przy tych młodziakach ciągle przylatują, wyżerają z michy i robią na parapecie straszny bałagan. Szlag mnie już trafia, ale nie wiem czy jest jakiś sposób by się ich pozbyć (pewnie nie)? |
Na "krzywkę" każdy jest chętny:)) Wróble to "szlachta" takiego postępowania. Tutaj nic nie pomoże....tylko zabranie jedzenia, picia.
A może kukułka rodzinkę odwiedziła??? Jajka trzeba się pozbyć.... |
|
_________________ Szybuj i wracaj szybko |
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
|
|